MrsGierczyńska |
Moderator |
|
|
Dołączył: 01 Lut 2008 |
Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa <3 |
|
|
|
|
|
|
Podsumowanie 16. kolejki PLS
Z coraz większą ciekawością przyglądamy się wynikom poszczególnych kolejek Polskiej Ligi Siatkówki i czekamy na niespodzianki. Tym razem sprawiła ją Resovią Rzeszów pokonując na wyjeździe Mlekpol AZS Olsztyn.
Po spotkaniu Delecty Bydgoszcz z AZS Politechniką Warszawską spodziewaliśmy się większych emocji, a nawet pięciosetowej walki do ostatniej piłki. W końcu zwycięstwo, którejś z ostatnich drużyn w tabeli, dawało duże możliwości przed zbliżającym się końcem fazy zasadniczej. Jednak już w pierwszym secie okazało się, że zdecydowanie lepiej przygotowali się do tego spotkania siatkarze z Warszawy. Stołeczni od początku prowadzili kilkoma punktami, dzięki czemu wygrali aż 25:14. O ile gościom dało to skrzydła do dalszej, walki, o tyle gospodarzy podrażniło. Drugi set do stanu 12:6 przebiegał pod dyktando gospodarzy, jednak nie utrzymali tego rytmu i końcówka była bardzo wyrównana. W niej górowali już goście, którzy wygrali do 23. Najbardziej wyrównana była trzecie partia, która zakończyła się po walce na przewagi. Dzięki wygranej za trzy punkty Politechnika traci tylko jedno „oczko” do, ósmego w tabeli, Płomienia Sosnowiec.
Delecta Bydgoszcz - AZS Politechnika 0:3
(14:25, 23:25, 24:26)
Zespół AZS Częstochowa miał w meczu z Płomieniem Sosnowiec zadanie zdobycia kolejnych trzech punktów. Mimo iż gospodarze w każdym secie walczyli do samego końca, podopieczni Radosława Panasa plan wykonali i umocnili się na pozycji wicelidera. W pierwszym secie dużym atutem przyjezdnych była agresywna zagrywka, co rozbiło nieco przyjęcie Płomienia. Do samego końca pierwsza partia toczyła się punkt za punkt, ale ostatecznie wygrali częstochowianie. W kolejnych dwóch partiach od pierwszych minut goście wypracowali sobie kilkupunktowe prowadzenie. To pozwoliło im na kontrolowanie przebiegu meczu, a w końcu na wygraną w trzech setach. Po porażce sytuacja Płomienia w tabeli nadal nie jest pewna. Za tydzień zagrają z Delectą i pewnie w tym meczu będą szukać punktów.
Płomień Sosnowiec - AZS Częstochowa 0:3
(22:25, 17:25, 19:25)
Emocjonującego meczu w Olsztynie spodziewali się wszyscy, jednak mało kto przypuszczał, że skończy się on trzema punktami dla drużyny z Rzeszowa. Już pierwsza odsłona pokazała, że żadna z ekip nie zamierza łatwo odpuścić tego pojedynku. Praktycznie cały set toczył się punkt za punkt. Próby wyjścia na wyższe prowadzenie z reguły kończyły się błędami własnymi po obu stronach siatki. Pierwszego seta Resovia wygrała dzięki atomowym zagrywkom Kozłowskiego i Łuki. W drugim secie od początku dwoma, trzema punktami prowadzili siatkarze z Olsztyna. Konsekwencja gospodarzy oraz błędy rywala pozwoliły na wygraną AZS 25:21. Najwięcej emocji dostarczył kibicom set trzeci, w którym Resovia co chwilę zdobywała i traciła kilkupunktowe prowadzenie. Rzeszowianie mieli nawet piłkę setową przy stanie 24:21, jednak wykorzystali ją dopiero, gdy olsztynianie zbliżyli się na jeden punkt. Wygrana w trzecim secie spowodowała, że czwarta partia dodała rzeszowianom skrzydeł. Od początku wyszli na kilkupunktowe prowadzanie, które systematycznie powiększali. Trzy punkty Resovii powodują, że w tabeli robi się coraz bardziej gorąco.
Mlekpol AZS Olsztyn - Resovia Rzeszów 1:3
(22:25, 25:21, 23:25, 19:25)
Mecz pełen emocji i walki do ostatniej piłki obejrzeli w sobotę kibice zgromadzeni w hali w Jastrzębiu, gdzie miejscowy zespół podejmował ZAK S.A. Kędzierzyn-Koźle. Każdy z setów kończył się takim samym stosunkiem 25:23 dla gospodarzy. Trzeba przyznać, że obie drużyny zaprezentowały wysoki poziom, a o wygranej Jastrzębskiego Węgla decydowały dosłownie ostatnie piłki. W drużynie z Kędzierzyna świetnie spisywał się Bartosz Kurek, który dobrze zaprezentował się m.in. w polu zagrywki. Z kolei wśród jastrzębian wyróżniał się Robert Prygiel, którego nagrodzono jako najlepszego zawodnika całego meczu. Wynik tego meczu wprawdzie nie dokonał rewolucji w ligowej tabeli, ale przebieg spotkania pokazał, że podczas kolejnych dwóch kolejek może się zdarzyć wszystko.
Jastrzębski Węgiel - ZAK S.A. Kędzierzyn-Koźle 3:0
(25:23, 25:23, 25:23)
Siatkarze Jadaru Radom jechali do Bełchatowa z nadzieją na powtórzenie niespodzianki z poprzedniej rundy. Jednak gospodarze pozbawili ich złudzeń już w pierwszych minutach, kiedy to dzięki zagrywkom Wlazłego prowadzili 8:0. Trzeba przyznać, że występ asa Skry był zaskoczeniem, gdyż przez kilka dni nie trenował. Pierwszy set zakończył się błyskawicznie wynikiem 25:11 dla Skry. Druga partia była zdecydowanie ciekawsza. Radomianie grali lepiej w przyjęciu i obronie, a co za tym idzie wyprowadzali skuteczne ataki. Dopiero w okolicach dwudziestego punktu bełchatowianie wyszli na większe prowadzenie i pewnie wygrali do 20. Trzeci set przypomniał bardziej ten pierwszy. Na boisku znów dominowali gospodarze, nie pozwalają rywalom nawet na minimalne zniwelowanie strat. Wynik 25:16 i w całym meczu 3:0 daje Skrze ogromną przewagę w tabeli. Z kolei Jadar, mimo 7. miejsca, wciąż musi patrzeć nie tylko na swoje wyniki, ale także na deptających po piętach przeciwników.
Skra Bełchatów - Jadar Radom 3:0
(25:11, 25:20, 25:16)
Źródło: siatka.org
Moja opinia: Zauważyłam, że na koniec fazy zasadniczej lepszym zespołom zostały 'lżejsze' mecze ze słabszymi drużynami [bez obrazy!]. Zaskoczyło mnie pozytywnie spotkanie Olsztyn - Resovia. Dzięki wygranej Rzeszowa Częstochowa spokojnie wyszła na drugie miejsce w tabeli, co mnie bardzo cieszy. (; Chociaż zbliża się Jastrzębie.. |
|